W jaki sposób mamy poruszać się po polu minowym, jakim jest nasze ciało?

W jaki sposób mamy poruszać się po polu minowym, jakim jest nasze ciało?

Nasze życie w ciele można przyrównać do przeprawy przez pole minowe. W jaki sposób możemy bezpiecznie przez nie przejść?

5 min ·

Chęci i pożądliwości są grzechem, jaki mamy w ciele. Jednak dopiero wtedy, gdy postępujemy według tych chęci i pożądliwości, stają się one grzechem, jaki popełniliśmy. Jeśli nosimy śmierć Chrystusową w naszym ciele, te namiętności i pożądliwości nie muszą być niczym więcej, jak tylko pokuszeniem. (II List do Koryntian 4,10; List do Galacjan 5,24)

„Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący (…)” To oznacza, że namiętności i pożądliwości nie mają prawa żyć i kierować naszymi ciałami. Jezus Chrystus był pierwszym, który „umartwił” chęci ciała, dlatego ta śmierć nazywana jest „śmiercią Chrystusową”. On otrzymał ciało takie, jak wszystkie dzieci i wytorował drogę, nie poddając się ani razu chęciom, jakie mieszkały w tym ciele. Ciało, jakie miał Jezus, było takie same, jak nasze. (List do Hebrajczyków 2,10-18)

Przeprawa przez pole minowe

Nasze życie w ciele może być przyrównane do przeprawy przez pole minowe. Chęci i pożądliwości są porozrzucane i wabią nas, chociaż dobrze wiemy, że mogą „eksplodować”. Należą do nich: zazdrość, gniew, niewierność, nienawiść, egoizm, ambicje, itd. Wiemy jak niebezpieczne są te rzeczy. Zanim Jezus stał się człowiekiem, to pole minowe leżało w ciemności. Nikt nie wytorował drogi, a ludzie w swojej bezsilności potykali się to tu, to tam, nie będąc w stanie uniknąć popełnienia grzechu.

Jednak przyszedł Jezus i otrzymał dokładnie takie samo ciało i taką samą krew, jak my mamy. W tym ciele, od początku swojego życia aż do śmierci na Golgocie, odnajdywał drogę przez to pole minowe i ani razu się nie potknął i nie upadł w niebezpiecznych miejscach. (List do Hebrajczyków 4,15; 10,19-20) Innymi słowy, gdy znalazł chęci i pożądliwości, nie pozwolił na to, aby żyły. Położył je w śmierć – „śmierć Chrystusową”.

Kiedy Jezus otwarł nam tą nową i żywą drogę, posłał również Ducha Świętego, który stale był z Nim, gdy przecierał szlak. Teraz ten Duch ma wskazywać nam drogę i być naszym przewodnikiem, który poprowadzi nas przez ciało i wskaże nam, jak trzymać się wąskiej drogi. Mamy też Pismo Święte, które oświetla nam szlak. „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim.” (Psalm 119;105)

Podążaj za Jezusem drogą, którą otworzył

Mamy takie same ciało, jak Jezus – pole pełne min – chęci i pożądliwości. To jest grzech, który jako ludzie, mamy w naszym ciele. (I List Jana 1,8) Jednak to, że mamy grzech, nie oznacza, że musimy go czynić. Wręcz przeciwnie, jako uczniowie Jezusa Chrystusa wstępujemy w ślady naszego poprzednika i idziemy drogą, którą On dla nas otworzył. Wszystko, co na tej drodze znajdziemy, składamy w śmierć Chrystusową tak szybko, jak tylko to zobaczymy. Bomba chciwości nie musi wybuchnąć. Skłonności do nieczystości nie muszą wystrzelić. Gdy znajdujemy te bomby, od razu je rozbrajamy w mocy Ducha Świętego, który czynił to wcześniej i uczyni to po raz kolejny.

W jaki sposób mamy to czynić? Najpierw daną rzecz muszę osądzić. „To jest grzech; to jest zazdrość (czy cokolwiek innego), to jest złe i niewłaściwe, szkodzi i rani mnie i wszystkich, których to dotyczy.” Wtedy zaczynam to nienawidzić. „Boże, pomóż mi zobaczyć ten grzech tak złym, jak naprawdę jest, pomóż mi zobaczyć i zrozumieć niebezpieczeństwo, gdy pozwolę temu żyć, pomóż mi nienawidzić tego z całego mojego serca, a miłować Ciebie i sprawiedliwość ponad wszystkie moje chęci.” Wtedy umartwiamy nasze złe skłonności i pożądliwości. „Boże daj mi siłę i moc, których potrzebuję, by się temu sprzeciwić, by zwyciężyć nad myślami oraz pożądliwościami i zamiast tego czynić Twoją wolę.”

Rezultat oczyszczenia pola minowego

Wtedy mówimy „stop” pożądliwościom, zanim poczną, zanim staną się grzechem, zanim upłynie wystarczająco dużo czasu, by mogły spowodować śmierć i zniszczenie. (List Jakuba 1;14-15) Pomyśl, o ile lepiej jest zatrzymać te złe, pełne nienawiści myśli w tym samym momencie, kiedy je sobie uświadomimy i kiedy są zaledwie ziarenkiem niezadowolenia, niż pozwolić im rosnąć, kwitnąć, aż staną się wielkimi problemami. Życie bez obciążenia grzechem jest bez porównania lepsze, niż życie, w którym służymy naszym chęciom i pożądliwościom.

Czego doświadczamy, gdy nosimy śmierć Chrystusową w naszym ciele i umartwiamy grzech? Otrzymujemy życie pełne pokoju i odpocznienia. „Pokój pełny mają ci, którzy kochają twój zakon, na niczym się nie potkną.” (Psalm 119;165) Wszelki niepokój jest konsekwencją grzechu, który nie został umartwiony. „Skądże spory i skąd walki między wami? Czy nie pochodzą one z namiętności waszych, które toczą bój w członkach waszych?” (List Jakuba 4;1) Gdy te chęci zostaną umartwione tak, że już więcej nie wołają o zaspokojenie, nastaje pokój. Pole minowe jest „oczyszczone”, a nasza natura – zamiast śmierci i zniszczenia, zaczyna przynosić życiodajne żniwo – cnoty Chrystusowe. To jest nowe stworzenie, które Bóg tworzy w naszym życiu. Wtedy stajemy się naprawdę wolni.

Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.