Bóg musiał mieć cel względem mnie
Bóg pragnął bym żyła, ale z jakiego powodu?
Bóg pragnął bym żyła, ale z jakiego powodu?
Jaki jest zamiar w tym wszystkim?
Jestem jedną osobą z kilku miliardów ludzi żyjących na tej ziemi i wszystko wskazuje na to, że w najlepszym razie będę tutaj żyła około stu lat i być może ani jednego dnia dłużej.
Każdy dzień przynosi nam różne okoliczności, słuchamy opinii innych, mamy własny pogląd na rozwój polityczny świata oraz własny stosunek do innych ludzi. Korzystam z naturalnego piękna w tym doskonale stworzonym świecie tak samo jak inni, o ile nie więcej, ale także z powagą patrzę na zmiany zachodzące w przyrodzie. I tak samo jak wielu innych ludzi, dziwię się, jaki jest Boży cel w tym, by pozwalać na takie zniszczenia.
Bóg czyni to, co chce oraz pragnie, abym żyła – tu i teraz – ale z jakiego powodu? Na przykład problemy, które codziennie napotykam, nawet w moim małym kąciku, czy w tym wszystkim jest Boży plan? I dlaczego Bogu zależało na tym, by mnie stworzyć?
Musi być coś więcej, jeśli chodzi o moją wędrówkę za Chrystusem
Nie jestem taka, jak większość otaczających mnie ludzi: otrzymałam łaskę – i uważam to rzeczywiście za łaskę – że mogłam uwierzyć w Jezusa. Kiedy się nawróciłam, On oczyścił moje grzechy i to uczyniło mnie niesamowicie szczęśliwą. Ale teraz odczuwam, że musi być coś więcej, niż tylko przebaczenie grzechów w mojej wędrówce za Chrystusem. Bóg musiał mieć jakiś zamiar, jeśli chodzi o życie, które we mnie tchnął!
Kiedy otwieram Biblię, przemawiają do mnie słowa Jezusa. „Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją, o Boże.” (List do Hebrajczyków 10,7) Tak, On tak czynił, Jezus tak postępował. „Tyś ciało dla mnie przysposobił.” Chwileczkę, przecież ja też mam ciało. Czy Bóg także dla mnie przygotował ciało, bym czyniła Jego wolę? Jaka więc jest Jego wola? Czy o tym także jest wyraźnie napisane w Biblii?
Czytam w I Liście do Tesaloniczan 4,3, że Bożą wolą jest moje uświęcenie, a trochę dalej jest napisane, że Bóg powołał mnie do uświęcenia. Uświęcony, święty … te wyrażenia pasują do Jezusa, ale pasują także do mnie! Wiem, że Bóg istnieje. Dlatego też może mnie wzmocnić, bym prowadziła swoje życie w świętości i uświęceniu – tak samo jak Jezus. Tutaj, w moich codziennych okolicznościach, mogę zostać uświęcona!
Znalazłam odpowiedź
Niesamowite! Znalazłam odpowiedź na moje pytanie o sens mojej egzystencji! Bóg stworzył mnie bym prowadziła życie, które się Jemu podoba i On daje mi wszelką moc i siłę, bym była w stanie tak żyć! „… żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku.” (List do Efezjan 3,16) Jego wolą jest, abym nigdy nie grzeszyła i On wzmacnia mnie tak, że nawet ja mogę żyć, nie grzesząc, dokładnie tak, jak Jezus.
Radość wiary napełnia moje życie i chociaż jest bój i walka – gdyż szatan żyje po to, by mnie kusić – mam w Słowie Bożym więcej niż dosyć zapewnień, że droga Boża powiedzie się w moim życiu. Widzę, że przebaczenie moich grzechów to był tylko początek i już cieszę się na to, by chodzić z Bogiem każdego dnia – po prawdziwej i wiernej drodze, wstępując „w ślady tego, który grzechu nie popełnił …” (I List Piotra 2,21-22)
Staję się coraz bardziej szczęśliwa na drodze uświęcenia i wiem, że moja radość będzie trwać wiecznie, nawet po mojej śmierci.
Sens i cel
Szczęście, które już osiągnęłam dzięki temu wspaniałemu życiu, zmusza mnie, by podzielić się moją historią. Bóg jest Bogiem miłości i On stworzył ciebie z takim samym zamiarem, jak mnie. On tylko czeka na to, by ci pomóc i wzmocnić cię, byś prowadził życie w zupełnym zwycięstwie nad grzechem! Czy jest lepszy sposób na używanie ciała, które On dla nas przygotował? Oddaj samego siebie całkowicie Bogu; czytaj Jego Słowo tak, jak jest napisane i zacznij je wykonywać! Mogę ci zagwarantować, że twoje życie zostanie napełnione Bożą zawartością, będzie miało sens i cel!
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.