Boży plan uwolnienia nas od pychy i arogancji

Boży plan uwolnienia nas od pychy i arogancji

Mamy wiele pychy w sobie, której nawet nie potrafimy dostrzec. Jednak Bóg pragnie nas od niej uwolnić!

Jedynym wytłumaczeniem na próby i doświadczenia Joba, jakie jego trzej przyjaciele mogli znaleźć było to, że musiał zgrzeszyć lub dokonać jakiegoś występku. Właśnie dlatego próbowali przekonać Joba o jego grzechach; ale Job trzymał się mocno swej nienaganności. Elihu miał lepsze zrozumienie i napomniał Joba, by go wysłuchał: „Wszak Bóg przemawia raz i drugi, lecz na to się nie zważa: We śnie, w nocnym widzeniu, gdy głęboki sen pada na ludzi i oni śpią na swym łożu. Wtedy otwiera ludziom uszy, niepokoi ich i ostrzega, aby odwieść człowieka od złego czynu i uchronić męża od pychy.” (Księga Joba 33,14-17)

Ludzie mają wiele pychy w sobie, której nie widzą. Jednak Bóg chce mieć z nami społeczność. On zna siłę człowieka, a my ją poznajemy w miarę wzrastania. Jeśli chcemy otrzymać bliską społeczność z Bogiem, musimy stać się łagodni i pokornego serca. Tylko do takich ludzi Bóg może przemawiać.

Bóg rozumie twoją pychę i arogancję

„Albowiem nikomu nie wyznaczono pory, kiedy ma się stawić przed Bogiem na sąd.” (Ks. Joba 34,23) Gdy Bóg cię spotyka, bardzo dobrze cię rozumie – On zna twoją wyniosłość. Dlatego posyła różne okoliczności i traktuje cię w szczególny sposób – taki, jaki potrzebujesz, by pozbyć się swojej wyniosłości.

„Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.” (I List Jana 1,7-8)

Jeśli chodzę w światłości, wtedy zaczynam widzieć swój wrodzony grzech, swoją ludzką naturę. Tak wiele pychy i wyniosłości może się ukryć za pobożną, zewnętrzną fasadą. Odkryjesz to w dniu, gdy zostaniesz zaliczony do przestępców. Czego wtedy będziesz bronił? Przecież to twoja własna pycha. Daj się raczej oczyścić w tym ogniu.

Obejrzyj Miłuj ogień, by dowiedzieć się więcej, co to znaczy być oczyszczony w ogniu.

Nieustanny rozwój

Niektórzy ludzie mają dobre sumienie – nie grzeszą. Nie znaczy to jednak, że ich ciało grzechu zostało zabrane. Oznacza to, że chodzą w świetle na tyle, na ile go mają. A kiedy chodzą w tym świetle, zaczynają dostrzegać nowe głębokości grzechu, którego wcześniej nie widzieli. Jeśli nie biorą udziału w tym biegu, życie i rozwój się zatrzyma. Stają się pobożnymi sługami –panami, którzy nie potrafią budować Zboru z powodu swojej własnej pychy.

„Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu” (I List Piotra 4,12). Ogień jest konieczny, bym mógł zobaczyć swoją własną pychę – zobaczyć, gdzie leży przyczyna pokuszenia. Wtedy mogę widzieć, że mam grzech w swoim ciele. To zrozumienie sprawia, że jest to dla mnie możliwe radować się w chwili pokuszenia, gdyż wiem, że Bóg mnie miłuje i chce pokazać mi więcej pychy, która przyszła na świat przez upadek w grzech. Bóg pracuje z nami w ten sposób, byśmy nie stali się jak bezmyślnie biegające wielbłądy.

„Jak możesz mówić: Nie zbrudziłam się, za Baalami nie chodziłam? Spójrz na swoje postępowanie w Dolinie, zważ, co uczyniłaś, młoda, chyża wielbłądzico, bezmyślnie biegająca swoimi drogami,” (Księga Jeremiasza 2,23)

Bóg wywyższa pokornych

Wszyscy wchodzimy w upokarzające okoliczności. Job nie rozumiał swojej sytuacji do momentu, gdy przemówił Elihu i sam Bóg odezwał się do niego spośród nawałnicy. Bóg potrafi wywyższyć tych, którzy się uniżają – nie musisz się tym martwić. „A Pan błogosławił ostatnie lata Joba więcej aniżeli początkowe, tak iż miał czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc par wołów i tysiąc oślic. Miał także siedmiu synów i trzy córki.” (Księga Joba 42,12-13)

Życzę ci powodzenia w tym procesie uniżenia! Oby Wam się powiodło, kiedy nadejdzie ogień! Im większa chwała, tym większy ogień i oczyszczenie jest potrzebne. Jednak wtedy możemy również stać się większą pomocą i błogosławieństwem dla innych ludzi. Jeśli słuchamy Słowa Bożego, możemy wejrzeć w doskonały zakon wolności i być błogosławionymi w tym, co czynimy. Jeśli nie słuchamy Słowa, życie staje się ciężarem, gdy zwiastowana jest ewangelia. Ludzie, którzy nie wejrzeli w doskonały zakon wolności, odczuwają, że mają już wystarczająco ciężko w życiu i nie chcą więcej słuchać. Nie mają wejrzenia w Słowo i nie zdają sobie sprawy, że Słowo Boże jest doskonałą drogą do wolności.

Ten artykuł został przetłumaczony z języka norweskiego i po raz pierwszy opublikowany pod tytułem „Pycha” w książce „Pasterz i Prorok,” wydanej przez Skjulte Skatters Forlag w 2004 roku.
© Copyright Stiftelsen Skjulte Skatters Forlag

Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.