Co to znaczy chodzić w światłości?
Kiedy chodzę w światłości, życie staje się wolne i przyjemne, a moje sumienie jest zawsze dobre i lekkie. W jaki sposób więc mogę chodzić w światłości?
„Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.” (I List Jana 1,7)
Najlepsze wyjaśnienie tego, czym jest światłość, znajdziemy w Psalmie 119,105: „Słowo Twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim.”
Czym jest światłość?
Słowo Boże jest światłością. Chodzić w światłości oznacza dostosowywać swoje życie do Słowa Bożego – tak, by Słowo stało się moim życiem i nic, co czynię, nie było sprzeczne ze Słowem Bożym.
„A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od Niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności. Jeśli mówimy, że z Nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy.” (I List Jana 1,5-6)
Ciemność jest grzechem. Światłość jest prawdą i wskazuje mi, gdzie w moim ciele znajduje się grzech. Moim zadaniem jest miłować prawdę: przyznać, że w moim życiu jest grzech, który musi zostać oczyszczony. Otrzymuję Słowo Boże, które wskazuje mi, jak powinnam postąpić. Jeśli w chwili pokuszenia wybiorę Słowo Boże zamiast swoich własnych pożądliwości, wtedy Słowo stanie się życiem we mnie.
Światło wskazuje mi prawdę
Na przykład słyszę, że ktoś mówi coś złego o mnie. Moją natychmiastową reakcją jest poczucie zranienia, złość i obrażanie się. Jednak wtedy przychodzi światło i może mi wskazać, że tak naprawdę powodem takiej reakcji jest moja własna duma i egoizm, niezależnie od tego, czy to, co inni mówią o mnie jest prawdą, czy też nie. Prawdą jest to, że te reakcje pojawiają się z powodu grzechu w moim własnym ciele. Przypominają mi się słowa: „…módlcie się [błogosławcie – tłum. angielskie] za tych, którzy was prześladują” oraz: „Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje.” (Ew. Mateusza 5,44; List Jakuba 4,6)
Teraz światłość wskazuje mi na to, co jeszcze jest we mnie ciemnością – na moją dumę, własną sprawiedliwość, szukanie czci. Jeśli byłabym zupełnie wolna od tych rzeczy, wtedy to, co ktoś o mnie powiedział, nie miałoby na mnie żadnego wpływu. W tej sytuacji mam wybór – miłować światłość i wybrać Słowo Boże, albo pozostać w ciemności. Jeśli wybiorę Słowo Boże i użyję, jako broni przeciwko grzechowi, który dostrzegłam, pozwalam krwi Jezusa Chrystusa oczyszczać mnie od grzechu. Oznacza to, iż przyznaję się do prawdy, nienawidzę grzechu w swoim własnym ciele i zapieram się go.
To jest prosty przykład, lecz jeśli miłuję światłość, wtedy wskazuje mi ona to, co muszę oczyścić w swoim życiu, niezależnie od tego, czy są to wielkie sprawy, czy małe. Bez światła pozostaję w ciemności i nie potrafię dostrzec, jak wielki bałagan jest w moim ciele i jak bardzo potrzebuję przekształcenia. Światłość jest sądem; a gdy krok po kroku wchodzimy w to światło i jesteśmy chętni, by przyjąć osąd, będziemy przekształcani na obraz Jezusa.
Miłować światłość – chodzić w światłości
Wielu ludzi woli pozostać w ciemności, gdyż to oznacza, że niczego się od nich nie wymaga. „A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków. Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu.” (Ew. Jana 3,19-21). Czym jest zło? Jest to grzech w moim własnym życiu.
Kiedy chodzę w światłości, życie staje się wolne i przyjemne, a moje sumienie jest zawsze dobre i lekkie. Jeśli chodzę w światłości, mam społeczność z innymi, ponieważ od razu, gdy widzę coś, co mogłoby nas rozdzielić, wybieram Słowo Boże zamiast swoich własnych chęci i pożądliwości.
„A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.” (List do Galacjan 5,24)
Jeżeli miłuję światłość, pragnę, by oświeciła każdą dziedzinę mojego życia, aby grzech mógł zostać obnażony. Staję się dzieckiem światłości. Tam, gdzie jest światłość, tam też jest nowy wzrost. W światłości wzrasta miłość, radość, dobroć, cierpliwość oraz wszelkie owoce Ducha.
„Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości.” (List do Efezjan 5,8)
Nie mogę narzucać mojego osobistego światła innym, niezależnie od tego, czy są uczniami, czy też nie. Światło, jakie otrzymuję od Boga, jest dokładnie takie, jakiego potrzebuję i jest go tylko tyle, ile w danym momencie jestem w stanie znieść. Nie mogę osądzać innych według własnego światła. Tylko Bóg zna serca ludzi i może sprawiedliwie osądzić.
Ci, którzy chodzą w światłości, są uczniami Jezusa Chrystusa. „A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota.” (Ew. Jana 8,12) Jeśli jesteśmy prawdziwymi uczniami, którzy naśladują Jezusa w światłości, wtedy werset z I Listu Jana 1,7 stanie się naszym życiem!
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.