Czy rzeczywiście znasz Jezusa?
Jest tylko jeden sposób, by rzeczywiście poznać Jezusa.
Ten artykuł to nie „10 punktów poznania Jezusa” lub jakiś przewodnik biblijny. To jest zaproszenie, by żyć dokładnie tak, jak Jezus! A to jest jedyny sposób, by rzeczywiście Go poznać.
Kiedy właściwie można powiedzieć, że kogoś się zna?
Czy kiedykolwiek jechałeś w dłuższą podróż z przyjacielem? Z kimś, o kim myślałeś, że dobrze go znasz? Często okazuje się po takiej wycieczce, że tą osobę poznaliśmy w zupełnie innym stopniu. Zazwyczaj doświadczenia i przeżycia jeszcze bardziej nas spajają. Mamy wtedy o wiele więcej wspólnego.
Kiedy wspólnie razem dzieli się chwile, małe i wielkie, wtedy pomiędzy ludźmi powstaje niewidzialna więź. Właśnie w ten sam sposób mogę lepiej poznać Jezusa! Mam możliwość, by osobiście dzielić się z Nim wieloma różnymi doświadczeniami. Mogę prowadzić życie wspólnie z Nim, jeżeli tylko tego chcę.
Jezus i ja
Jest tylko jeden sposób, by rzeczywiście poznać Jezusa: prowadzić takie życie, jakim On żył. Oznacza to, że mam taki sam cel, jaki On miał – prowadzić życie wolne od grzechu. Zostać przekształconym – z osoby, która reagowała złością i myślała źle – na osobę pełną dobroci we wszystkich sytuacjach życia. Wtedy moim celem nie będzie nic mniejszego, jak tylko boska natura.
Jezus nie tylko rozumie, przez co my, ludzie, przechodzimy. On to wie. On tego doświadczył.
Wtedy możemy zacząć dzielić się doświadczeniami – Jezus i ja. „Jezu, czuję, że jestem taki słaby! Często, kiedy zrobię coś dobrego, jestem kuszony, by o tym mówić i otrzymać za to cześć i chwałę. Chociaż postanowiłem, że chcę żyć tylko dla Boga, jednak ciągle jestem kuszony, by żyć przed ludźmi!” Wtedy Jezus odpowie: „Drogi przyjacielu, wiem dokładnie, co czujesz i jak się masz! Też byłem na ziemi i także byłem kuszony do wielkości i szukania czci. Ale przez Bożą moc każda myśl została przezwyciężona A więc nie ulegaj, nie poddawaj się! To się uda również tobie!”
Jezus nie tylko rozumie, przez co my przechodzimy. On to wie. On tego doświadczył. On wie, ile to kosztuje, by w tym momencie oddać swoją własną wolę. „Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu.” (List do Hebrajczyków 4,15) Kiedy postępuję tak samo, wtedy powstaje szczególna więź między mną i Jezusem.
„Żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci.” (List do Filipian 3,10)
Jeżeli umartwię grzech, tak jak On to uczynił, wtedy kontakt między nami będzie coraz mocniejszy. Poprzez tę walkę poznaję Jezusa. Kiedy wszystko wydaje się takie ciężkie i trudne do zniesienia, wtedy mogę zachęcać i wzmacniać samego siebie tą myślą, że Jezus był w takiej samej sytuacji, ale udowodnił, że ten „kto w ciele cierpiał zaniechał grzechu.” (I List Piotra 4,1). Jeśli pójdę tą drogą, to będę coraz bardziej podobny Jezusowi i niemniej szczęśliwy!
Potrzebuję Bożej pomocy i Jego prowadzenia, by żyć jak Jezus
Kiedy Jezus był kuszony, by zgrzeszyć – na przykład zauważył, że jest kuszony do nieczystych myśli, to nigdy nie uległ tym skłonnościom. Pomimo tego, potrzebował czegoś więcej, by zaprzeć się swoich myśli, by w różnych sytuacjach móc zaprzeć się swojej własnej woli; potrzebował Bożego prowadzenia, by iść dalej po tej drodze. Stale słuchał Bożego głosu i był posłuszny Jego Słowom. (Ewangelia Jana 5,30, List do Hebrajczyków 5,7-9). Przez całe życie sam Bóg był Jego doradcą i pokazał mu drogę tak, że Jezus zawsze z każdej sytuacji wyszedł zwycięsko.
Jezus ofiarował samego siebie w mocy wiecznego Ducha (List do Hebrajczyków 9,14). To właśnie dzięki tej mocy, Jezus mógł powiedzieć „Nie” do grzechu za każdym razem, gdy był kuszony. Prawie 2000 lat temu, w dniu Zielonych Świąt, Jezus posłał Pocieszyciela, Ducha Świętego na ziemię, by nas prowadził i wzmacniał. Jeżeli chcę żyć tak, jak Jezus, to potrzebuję Ducha Świętego. Ale w jaki sposób mogę Go otrzymać w swoim życiu?
Odpowiedź jest prosta: muszę się o to modlić. Muszę nawrócić się z całego serca do Boga i naśladować Jezusa oraz pragnąć żyć dla Niego. On daje Ducha Świętego każdemu, kto jest posłuszny Jego prawom (Dzieje Apostolskie 5,30). Bóg daje nam z radością Swojego Ducha! Nie ma nic innego, czego by bardziej pragnął, niż to, żebym otrzymał zwycięstwo nad grzechem. Przez Ducha otrzymam moc, by cierpieć i oddać wszystko, obojętnie ile to kosztuje, byle tylko być godnym Jezusa (Dzieje Apostolskie 1,8; Księga Zachariasza 13, 1).
A więc mogę czytać o Jezusie. Mogę modlić się do Jezusa. Mogę myśleć o Jezusie. Ale jest tylko jeden sposób, by rzeczywiście Go poznać – być Mu posłuszny i żyć tak, jak On.
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.