Dlaczego czynienie dobra nie zawsze jest doskonałe w Bożych oczach?

Dlaczego czynienie dobra nie zawsze jest doskonałe w Bożych oczach?

Musimy poznać prawdę, w jaki sposób powinniśmy służyć innym.

4 min ·

Musimy poznać prawdę, w jaki sposób powinniśmy służyć innym.

Kiedyś miałam możliwość pomóc przy pewnej pracy w naszym lokalnym Zborze. Ponieważ jestem osobą niepełnosprawną, wiele rzeczy nie potrafię wykonać. Dlatego też znalezienie pracy, którą mogłabym zrobić i przyczynić się do Bożego dzieła oraz uczynić coś dobrego dla innych, było dla mnie czymś szczególnym i bardzo się cieszyłam, że będę mogła w tym uczestniczyć.

Tak przynajmniej było na początku. Jednak, gdy zaczęłam pracować, ludzie nie reagowali tak, jak tego oczekiwałam, a wszystko zabierało mi o wiele więcej czasu i energii, niż myślałam.

Całkiem naturalnym rezultatem tego był stres. Byłam sfrustrowana, ponieważ reakcje innych osób uniemożliwiały mi dobre wykonanie mojej roboty.

Wiedziałam, że frustracja i niecierpliwość nie są właściwe. Ale cóż innego mogłam zrobić?

Cóż innego mogłam zrobić?

Wiedziałam, że frustracja i niecierpliwość nie są właściwe. Ale cóż innego mogłam zrobić? Zaczęłam o tym myśleć. Być może inni byli zbyt zajęci, by mi pomóc, albo mieli bardzo dużo pracy lub inne, równie ważne powody. Z takim logicznym myśleniem spokój stopniowo zaczął wracać. Ale tak właściwie niczego to nie rozwiązało; było to jakby położenie pokrywy na tę okoliczność. Wszystko we mnie było gotowe, by w następnym stresującym momencie znowu się zagotować – kiedy coś nie pójdzie według mojego planu.

Pracowałam nad pewnym projektem razem z moim młodszym bratem. Dorastaliśmy razem i znam jego słabości prawie tak dobrze, jak swoje własne. Wiem, że jest równie sfrustrowany jak ja, gdy ludzie nie robią tego, co trzeba.

Ale wtedy, podczas pracy, nie zauważyłam u niego żadnej frustracji. Nie widziałam też irytacji ani niecierpliwości. W zamian widziałam pokój. Nie znaczyło to, że rozsiadł się wygodnie na krześle i nie robił nic, lecz widziałam aktywny pokój, który sprawiał, że robił wszystko spokojnie i bez przeszkód. Efekty jego pracy były znacznie lepsze, niż moje. Żadnego smaku frustracji. Żadnych żądań lub presji wywieranej na innych. Po prostu każdy mógł pracować tak, jak potrafił najlepiej.

Podczas pracy nie zobaczyłam żadnej frustracji. Nie widziałam też irytacji ani niecierpliwości.

Kiedy na niego patrzyłam, pomyślałam o wersecie z Listu do Kolosan 3,23: „Cokolwiek czynicie, z duszy czyńcie, jako dla Pana a nie dla ludzi.”

Można robić coś, ale w taki sposób, by podobać się Bogu

Tak czynił mój młodszy brat. Mimo, że mieliśmy dokładnie takie samo zadanie, to ja starałam się tylko o to, aby wykonać swoją pracę, a on skupiał się na tym, by zrobić to w sposób, który podoba się Bogu. On wybrał to, by nie wpuścić do serca złych myśli i irytacji, a w zamian okazywać cierpliwość. On nie postępował według swoich ludzkich skłonności i nie krytykował ludzi, ani nie mówił im, że nie robią tego wystarczająco dobrze. W zamian zwracał się do innych z respektem i wdzięcznością. Troszczył się o to, by jego zachowanie było właściwe przed Bogiem, a wszystko inne się układało się samo.

Zadanie wykonane z frustracją i niecierpliwością nie może podobać się Bogu.

Ludziom podoba się wykonanie zadania we właściwym czasie – wielu z nich nawet nie będzie wiedzieć, jak niecierpliwa byłam. Jednak zadanie wykonane z frustracją i niecierpliwością nie może podobać się Bogu.

To moje żądania, moja pycha i moja chęć, by zostać doceniona powodowały niepokój. Problemem nie byli „ci inni”. Prawdą jest, że „inni” stwarzali mi możliwości, bym poczuła irytację i była sfrustrowany, ale to ode mnie zależało, jak wykorzystam takie „możliwości”.

Mogę zrezygnować z moich egoistycznych myśli, a w zamian wybrać to, by naśladować Jezusa – zmienić moje zachowanie tak, aby to, co robię, nie tylko wyglądało ładnie na zewnątrz, ale rzeczywiście podobało się Bogu.

Czy to jest naprawdę możliwe? Absolutnie tak. Jestem tego pewna, ponieważ widziałam to u mojego młodszego brata.

Wierzę, że przez Bożą łaskę stanie się to rzeczywistością także w moim życiu.

Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.