Jeśli chodzimy w światłości: Społeczność w ciele Chrystusowym
To miłość w Duchu jest mocą, która spaja ciało Chrystusowe na ziemi.
„Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.” (I List Jana 1, 7)
Społeczność w ciele Chrystusowym
Jeśli chodzimy w światłości, wtedy mamy społeczność ze sobą nawzajem i mamy się bardzo dobrze. Szatan zostaje zmiażdżony pod naszymi stopami i rządzi miłość.
Jednak potrzebujemy wielkiej czujności, by zachować duchową społeczność, światło i miłość. Odrobina zazdrości, odrobina podejrzenia względem jakiegoś brata, odrobina nieuprzejmości czy obmowy wystarczy, by wypuścić szatana na wolność. A on już zatroszczy się o to, by zniszczyć nasze dobre stosunki. Dlatego każdy z nas powinien pilnie zająć się tym, by szatan pozostał pod naszymi stopami. Jeśli tak czynimy, Bóg Pokoju rychło zetrze szatana pod naszymi stopami –pod stopami Zboru. (List do Rzymian 16,20)
Tutaj dużo można by mówić, ale jeśli każdy z nas zajmie się pilnie tym, by zachować przykazania Chrystusa w czystości (I List do Tymoteusza 6,14) wtedy będzie to dla nas jak „Linia Zygfryda” w walce przeciwko złym mocom duchowym.
Przykazania Chrystusa oraz ciało ukrzyżowane przez wierność i miłość do Ojca i Syna w mocy Ducha Świętego zwiążą nas i spoją razem w nieporuszoną jedność w ciele Chrystusowym. To jest Kościół, Zbór, gdzie każdy poszczególny członek pomaga drugiemu i powstaje mocna więź. Ciało to wzrasta i buduje siebie samo w miłości, a wszystko dzieje się według tego, co zostało nam powierzone. (List do Efezjan 4,16)
Jeden członek sam w sobie nie tworzy ciała, lecz wiele członków. Bóg ustanowił ciało tak, jak chciał, abyśmy nauczyli się znosić jedni drugich i otrzymywali pomoc od siebie nawzajem, którą Chrystus, przez swoją łaskę i dary, daje każdemu poszczególnemu członkowi ku wewnętrznemu zbudowaniu.
Prawa w ciele Chrystusowym
Gdy przychodzi szatan, pojawia się rozłam. Wewnętrzna pomoc od każdego członka zostaje odcięta, a ciało zaczyna chorować. Można tego uniknąć, gdy każdy członek – zamiast grzeszyć, wybiera to, by cierpieć. W przeciągu pięciu minut można powiedzieć tak wiele złego, że pięć lat nie wystarczy, by uzdrowić zranioną społeczność i ponownie odbudować wzajemne zaufanie.
Chrześcijańskie zgromadzenia, które nie znają tej wspaniałej społeczności ducha, nie znają również świętych praw, które rządzą wewnątrz ciała, ponieważ nie mają wtedy jeszcze żadnego udziału w tym ciele. Schodzą się na nabożeństwa i żegnają się jako ludzie, znający się nawzajem wyłącznie według ciała. Takie znajomości są bardzo niepewne. Apostoł Paweł mówi: „Dlatego już odtąd nikogo nie znamy według ciała; a jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy.” (II List do Koryntian 5,16) Znać Pana to znaczy być z Nim jedno w duchu. To właśnie miłość w Duchu jest mocą, która wiąże i spaja ciało Chrystusowe na ziemi.
Baczmy więc uważnie na to, jak postępujemy w Zborze Boga żywego, które jest ciałem Chrystusowym.
Artykuł po raz pierwszy został opublikowany pod tytułem „Jeżeli chodzimy w światłości!” na łamach „Ukrytych Skarbów” w kwietniu 1940 r.
© Copyright Stiftelsen Skjulte Skatters Forlag | ActiveChristianity
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.