Maria: mała we własnych oczach, jednak dostrzeżona przez Boga
Maria była zwyczajną, młodą kobietą z Nazaretu, ale została matką Jezusa! Dlaczego akurat ona?
Maria musiała być szczególną, młodą kobietą. Została wybrana, by urodzić Jezusa Chrystusa, Syna Boga. Nie mogła to być przypadkowa kobieta. Kim zatem była dziewica Maria?
Maria nie miała wysokich myśli o sobie samej, ale wierzyła mocno w Boże prowadzenie w jej życiu. Całkowicie ufała Bogu nawet wtedy, gdy wszystko wyglądało mało prawdopodobne. Patrząc na wiarę i pokorę Marii, rzeczywiście możemy się czegoś nauczyć.
Prosta, zwyczajna dziewczyna z Nazaretu
Maria, jako młoda, żydowska dziewczyna prowadziła proste, zwyczajne życie w Nazarecie, małym miasteczku w Galilei. Pewnego dnia przyszedł do niej anioł i powiedział: „… Nie bój się, Mario, znalazłaś bowiem łaskę u Boga”. (Ewangelia Łukasza 1,30) Aby urodzić Syna Bożego, Maria została wybrana spośród wszystkich kobiet świata! Miała nadać mu imię Jezus. Anioł wyjaśnił jej, że Duch Święty zstąpi na nią i wtedy pocznie i urodzi syna. W ten sposób Maria została matką Jezusa Chrystusa, syna Bożego.
Być może, na ludzki rozum wyglądało to zupełnie nieprawdopodobnie, ale Maria odważnie odpowiedziała: „I rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Ewangelia Łukasza 1,38). Była pełna wiary i miała całkowite zaufanie do Boga!
„Niech mi się stanie według słowa twego!”
Wszyscy wchodzimy w różne okoliczności, w których próbowana jest nasza wiara. Być może jesteśmy w takiej sytuacji, że zupełnie naturalnym jest to, by się troszczyć i odczuwać niepokój. Wtedy powstaje pytanie, czy rzeczywiście wierzę w doskonałe Boże prowadzenie, czy pozbywam się wszelkich myśli zatroskania i trzymam się mocno Słowa, które mówi „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu”. (List do Filipian 4,6) Jeżeli tak czynię, to właśnie teraz, w tym czasie mogę odpowiedzieć: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego! Strzeż mnie, Boże tak, jak to obiecałeś. Teraz wszystkie troski składam na Ciebie i wybieram to, by wierzyć.
Jest wiele sposobów, by w normalnym, codziennym życiu okazać naszą wiarę. Być może przyjdzie nam na myśl, by komuś coś podarować, chociaż sami nie posiadamy zbyt wiele. Wtedy od razu możemy uwierzyć Słowu z Ewangelii Łukasza 6,38: „Dawajcie, a będzie wam dane”. A może raczej wolę robić coś, co jest dla mnie o wiele wygodniejsze? Jednak Bóg zaczyna cicho działać w moim sercu i przypomina mi o kimś, kto rzeczywiście potrzebuje pomocy. Mogę przez wiarę uchwycić się mocno tego, co jest napisane w Przypowieści Salomona 11,25 „A kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony”.
Co się dzieje, kiedy wybieramy to, by wierzyć Słowu Bożemu i czynimy tak, jak Bóg w nas działa? Wtedy doświadczamy, że Słowo Boże jest prawdą! Bóg stoi mocno za Swoim Słowem. Maria zaszła w ciążę dokładnie tak, jak zapowiedział jej anioł.
Maria wywyższała Boga, a nie siebie
Maria miała bardzo szczere usposobienie. Ona wierzyła zupełnie Bogu i była mała w swoich własnych oczach. Kiedy anioł ją opuścił, wielbiła Boga za to, że wejrzał na jej uniżoność i powierzył jej tak wielkie zadanie.
„I rzekła Maria: Wielbi dusza moja Pana, i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim, bo wejrzał na uniżoność służebnicy swojej. Oto bowiem odtąd błogosławioną zwać mnie będą wszystkie pokolenia, bo wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, i święte jest imię Jego.” (Ewangelia Łukasza 1,46-49)
Przykład Marii pokazuje nam, że ci, którzy są mali i ubodzy w swoich własnych oczach, są drogocenni dla Boga i Bóg się o nich troszczy. On patrzy na wiarę! Maria nie była ani królową ani nie pochodziła z wysokiego rodu, jednak to właśnie ją wybrał Bóg. Poprzez swoje życie pokazała, że Bóg jest dla niej wszystkim, siebie zaś uważała za nic. Takich ludzi Bóg chętnie chce używać! On zobaczył to pokorne nastawienie, jakie miała Maria i dlatego stała się matką Jezusa. Miała to właściwe usposobienie.
Wiara, która może być nasza
O Marii jest napisane: „I błogosławiona, która uwierzyła, że nastąpi wypełnienie słów, które Pan do niej wypowiedział”. (Ewangelia Łukasza 1,45)
Ten werset może dotyczyć także nas. Pomyśl wstawić tam swoje własne imię. To może być prawdą! Ale najpierw musimy zostać przetestowani, wypróbowani i musimy być wierni głosowi Bożemu w naszym codziennym życiu. To właśnie tam jest zakładany fundament wiary. Wierzmy więc Bogu i tylko Jemu. Ukórzmy się i odłóżmy na bok swoją własną, mocną wolę, mniemania i rozum. Wtedy Bóg może nas używać!
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.