Mój Umiłowany, mój Oblubieniec, mój Przyjaciel
Czy znasz Jezusa w taki sposób?
„Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem (…)” (Ew. Jana 3,29)
Może się to wydawać dziwne, że nazywamy Jezusa Oblubieńcem. Jest to jednak sposób zilustrowania głębokich i bliskich relacji z Nim. Relacji, które są oparte na wierze w Niego i pogłębiają się, gdy naśladujemy Jego przykład posłuszeństwa Słowu Bożemu. Relacji, które doprowadzą do zjednoczenia z Nim na całą wieczność.
Mój Umiłowany
„Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował.” (I List Jana 4,19) Jezus, z miłości do ciebie i do mnie, opuścił wspaniałość i piękno nieba – miejsce nie dotknięte złem i przepełnione Bożymi cnotami: miłością, pokojem, czystością i sprawiedliwością. Przyszedł na ziemię w ciele, które odczuwało ból i było doświadczone we wszystkim tak, jak my! (List do Hebrajczyków 4,15) Doświadczył pokuszeń do rzeczy, które były zupełnie przeciwne Jego szlachetnemu pragnieniu, by pomóc ludzkości uwolnić się od ciężaru grzechu. Doświadczył sytuacji, które tak bardzo różniły się od bezpiecznego, pełnego pokoju domu Ojca. Jezus wytrwał w nieopisanych cierpieniach i niestrudzenie służył innym, nie poddając się nigdy zwątpieniu ani goryczy; nie zmęczył się też nigdy czynieniem dobra. Był wierny w każdym pokuszeniu i próbie, triumfując nad mocą grzechu. W ten sposób otworzył drogę dla mnie, bym mogła przezwyciężyć grzech w mojej ludzkiej naturze i pojednać się z Bogiem. Gdy rozmyślam o tym, co Jezus ofiarował i jakie znaczenie ma Jego życie dla mnie, wzrasta moja miłość, szacunek i respekt do Niego. Chcę odwzajemnić Jego miłość, podążając za Jego przykładem.
Jezus jest tym, na którym polegam. „Kim jest ta, która idzie od stepu, oparta na swoim miłym? (…)” (Pieśń nad Pieśniami 8,5) Step to pokusy i sytuacje, które pojawiają się w naszym życiu. Pokuszenia do rzeczy, o których wiem, że są złe. Trudne pokuszenia, ponieważ chcę pozostać dobrą. Sytuacje, których nie rozumiem i które próbują moją wiarę w Boga. Sytuacje doprowadzające mnie do moich granic. Jezus rozumie, przez co przechodzę i zna pokusy, którym stawiam czoła, gdyż On też kiedyś był kuszony tak, jak ja (List do Hebrajczyków 4,15) i musiał nauczyć się posłuszeństwa w różnych sytuacjach życia (List do Hebrajczyków 5,8). Gdy zwracam się do Niego w modlitwie i szukam Jego prowadzenia, On pomaga mi zwyciężyć i wybrać to, co dobre. Jego miłość sprawia, że stoję mocno w próbach życia.
Mój Oblubieniec
Jezus jest „Królem” mojego serca; On jest jedynym, któremu chcę się podobać. Jego miłość dla mnie oraz przykład doskonałej wierności uchwyciły moje serce. Chcę Go poznawać coraz bardziej, czytając Słowo Boże, modląc się i podążając Jego śladem. Chcę słyszeć Jego głos w ciągu dnia. On przemawia do mnie przez wzmacniające myśli, karci mnie i przypomina o Słowie Bożym. Jest to cichy głos, który prowadzi mnie do tego, co właściwe, prawdziwe i zgodne z wolą Bożą.
„Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą.” (II List do Koryntian 11,2) To, by być godną Jezusa, jest największym powołaniem. Wymaga to zachowania się w czystości od grzechu i nie miłowania tego świata. „Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata.” (I List Jana 2,16) Potrzebna jest więc codzienna walka oraz poleganie na Bogu, że On ześle pomoc. Nie chcę zasmucać Jezusa, mojego drogiego Oblubieńca, co motywuje mnie, by wybierać dobro i odrzucać to, co złe. Gdy pokuszenie wydaje się zbyt trudne, lub ofiara zbyt wielka, modlitwa o większą miłość i wiarę w Niego umacnia moją wolę czynienia dobra. Im droższy jest dla mnie Jezus, tym bardziej dobra materialne, doczesne relacje z innymi i chwała tego świata jest niczym w porównaniu z tym, by Go pozyskać.
Mój przyjaciel
Jezus jest moim stałym towarzyszem i największym wsparciem. On jest moją skałą. „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki.” (List do Hebrajczyków 13,8) Kiedy moje uczucia szybują w górę i w dół, a życie wokół mnie się zmienia, modlę się do Niego i otrzymuję pokój, zaufanie i pewność siebie. Odczuwam, że jest najbliżej, kiedy potrzebuję Jego pomocy i przyznaję, że jestem słaba i skłonna do grzechu. „A że sam przeszedł przez cierpienie i próby, może dopomóc tym, którzy przez próby przechodzą.” (List do Hebrajczyków 2,18) Otrzymuję społeczność z Jezusem, a mój duch jest zjednoczony z Jego duchem, jeśli zapieram się grzesznych myśli i pragnień oraz rezygnuję z własnej woli tak, jak On to czynił, gdy żył tutaj na ziemi.
Jezus chce podzielić się niebem i swoim Ojcem z prawdziwymi przyjaciółmi, którzy mają to samo pragnienie i tęsknotę za tym, co dobre i czyste oraz mają miłość do innych. Relacje z Nim zaczynają się od nawrócenia: zaproszenia Jezusa do swojego serca, otrzymania przebaczenia dotychczasowych grzechów oraz złożenia swojego życia w Jego ręce. Następnie, po nowym starcie, należy uporządkować wszystko według Bożych praw i przykazań. Potem trzeba dążyć do wiary w Jezusa i życia w zwycięstwie nad grzechem oraz kontynuować w posłuszeństwie wiary. Jego przyjaciół czeka wielka nagroda. Spotkamy naszego Umiłowanego, naszego Oblubieńca i naszego Przyjaciela w ten doskonały dzień – i już nigdy nie zostaniemy rozłączeni! Będziemy z Nim na całą wieczność. Śpiewamy o tym w pieśni, napisanej w duchu oczekiwania na ten wspaniały dzień: „Lecz największym szczęściem nam Jezus Chrystus będzie sam. Co za dzień! Co za dzień!” (Ze śpiewnika BCC Drogi Pańskie, nr 415)
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.