“Pomyśl – Bóg ma cuda czynić w naszym wnętrzu”

“Pomyśl – Bóg ma cuda czynić w naszym wnętrzu”

Największy cud, jaki Bóg może dla mnie uczynić, jest prosty i zmienia całe życie!

Jest to historia pewnej pieśni. Pieśni, którą wiele lat temu napisała moja babcia – prosto z serca, w swojej kuchni. Pieśń ta stała się moim osobistym hymnem.

Siedzę w swojej kuchni i patrzę przez okno. Śnieg pada powoli, nie ma żadnego pośpiechu. Wszystko jest takie ciche i spokojne, lecz ja myślę o tym, co wydarzyło się 10 minut temu. Zestresowana, popędzałam dzieci, by zdążyły na autobus. Na pożegnanie szybkie pocałunki i uściski. „Cześć dzieciaki, kocham was.”

Kiedy o tym myślę, zaczynają pojawiać się wątpliwości i pytania. Czy nie pospieszałam zbytnio dzieci i nie stresowałam się za bardzo? Czy byłam dobrą matką? Czy mogłam zrobić coś inaczej, lepiej?

Wtedy, jak i wiele razy wcześniej, przypomina mi się pieśń, którą napisała moja babcia. Po raz kolejny śpiewam sobie kilka zwrotek:

O jak dobrze w domu jest, gdy zwyciężamy,
Nigdy już kwaśny, zły,
Lecz cierpliwy, zawsze wdzięczny – zło skończyło się,
Tak, tam jest już inny dźwięk.

Pomyśl – Bóg ma cuda czynić w naszym wnętrzu,
Któż by pojął Pański zmysł i Jego moc?
Patrz – oboje: ciebie, mnie,
On przekształcić całkiem chce.
Tak powiedział i to pewne jest.

Pieśń nr 404 ze śpiewnika BCC Drogi Pańskie

Każdego dnia odkrywam, że muszę się zmienić

Jestem matką siedmiorga dzieci, w różnym wieku, z różnymi potrzebami, a każde z nich potrzebuje mojej miłości i troski. Widzę, że mam wiele do zrobienia, jeśli chodzi o ich wychowanie. Każdego dnia odkrywam coś nowego w mojej naturze, nad czym muszę popracować. Przebywając z dziećmi, łatwo jest się frustrować, niecierpliwić, martwić czy niepokoić. Zauważam jednak, że gdy zaczynam śpiewać tą pieśń, jej słowa wzmacniają mnie, napełniają wdzięcznością, szczęściem, radością i nadzieją. Nadzieją dla mnie samej, że mogę zostać przekształcona i uwolniona od tych negatywnych reakcji, jakie widzę w sobie; nadzieją, że mogę się zmienić.

Moja babcia napisała tę pieśń, doświadczając bardzo podobnych sytuacji, jakie ja przeżywam obecnie. Ona również była matką, która odczuwała potrzebę, by właściwie postępować w codziennych okolicznościach. Modliła się do Boga o mądrość i pomoc, by mądrze postępować ze swoimi dziećmi; prosiła o cierpliwość i miłość, by wiedzieć, co czynić każdego dnia.

Dokładnie tak jak ja.

Przez te wszystkie lata nauczyłam się, że jeśli pozwalam ewangelii we mnie działać – walczę z pokuszeniami w moim ciele i zwyciężam nad nimi – wtedy dzieci mogą zakosztować zupełnie innego ducha, niż tego, co wychodzi ze sfrustrowanej  i zestresowanej matki. W naszym domu tworzy się wtedy ciepła i miła atmosfera. Dzieci czują się bezpieczne i widzą, że dzięki zwycięstwu nad grzechem, ewangelia o przekształceniu działa. Jeśli chcą zobaczyć i doświadczać ewangelii, musi ona najpierw zacząć działać we mnie. W domu muszę stać się szczęśliwą matką, która jest prowadzona Duchem, zamiast podążać za swoimi uczuciami i ludzką naturą. Czyniąc to, będę świetlanym przykładem dla moich dzieci i w ten sposób mogę je pociągać, by same otrzymały chęć do życia z Chrystusem.

Jak moja babcia napisała tę pieśń:

Nigdy nie zapomnę historii, którą opowiedziała mi moja mama o tym, jak babcia napisała tę pieśń:

„Moja matka była w domu z dziećmi podczas Nowego Roku 1964/65. Chciała pojechać na konferencję chrześcijańską, która miała miejsce w Oslo, ale podróż z jej miejsca zamieszkania w północnej Norwegii była długa, a w tamtych czasach tak dalekie podróżowanie, nawet na kilka dni, nie było łatwe. Na konferencję tą pojechał jednak jej bliski przyjaciel, młody brat o imieniu Kåre Smith, który był w wojsku a jego armia stacjonowała niedaleko miejsca jej zamieszkania. Gdy wrócił, był przepełniony radością i z zachwytem opowiadał o tym, co usłyszał na tej konferencji. Został tam zrodzony na nowo i palił się do tego, by podzielić się niesamowitą radością i tym, co tam przeżył.

Odwiedził matkę i z wielkim entuzjazmem opowiedział jej o potężnej przemowie na temat radości, nadziei oraz o Bogu cudów, który jest w stanie stworzyć coś zupełnie nowego w naszym życiu. Jego relacje miały ogromny wpływ na matkę. Pieśń, którą napisała, zrodziła się w kuchni, kiedy wykonywała swoje codzienne prace. Miała ołówek i kartkę papieru w kieszeni swojego fartucha, a pieśń ta napisała się prawie sama. Ten sam duch, który był zwiastowany na konferencji, objawił się w tej pieśni. Opublikowano ją w śpiewniku BCC „Drogi Pańskie”  i stała się pomocą oraz zachęceniem dla niezliczonej grupy ludzi.”

Mogę zostać przekształcona!

Takie przykłady, jak moja babcia, pokazują nam, że jest możliwe prowadzić zwycięskie życie! Uwolnić się od wszystkiego, co mnie przytłacza i iść naprzód w duchu pełnym nadziei i wiary. Bóg pragnie czynić cuda w moim wnętrzu. Jego słowa są prawdziwe!

Mogę zostać przekształcona! Mogę zapomnieć o tym, jaka jestem z natury i stać się nowym stworzeniem – szczęśliwą matką, pełną owoców Ducha, zamiast uczynków ciała.

Jeżeli we wszystkich okolicznościach życia mam takie nastawienie, wtedy pójdę naprzód z radością i triumfalną pieśnią na ustach. W moim życiu będzie zwycięstwo, wdzięczność i radość. Powstanie nowe i błogosławione życie!

„Wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.” (List do Rzymian 8,28)

Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.