Skąd mogę wiedzieć, jaki jest Boży plan względem mnie?
Byłam pewna swojej wiary, ale niepewna swojej przyszłości …
Kiedy planowałam zdobyć wykształcenie, miałam problemy z wyborem kierunku studiów. Co, jeśli wybiorę „źle” – wbrew Bożym planom? Skąd mogę wiedzieć, jaka jest Boża wola względem mojego życia?
Byłam pewna swojej wiary, ale niepewna swojej przyszłości i nie wiedziałam, jak mam postępować. Byłam pewna, że Bóg ma względem mnie jakiś plan i bardzo chciałam wybrać właściwie, by dokładnie „trafić” w Boży plan względem mnie.
Jakie wykształcenie mam wybrać?
Kończyłam szkołę średnią i często bolała mnie głowa od ciągłego stawiania sobie tego samego pytania. W ciągu dnia przewijało się ono kilkakrotnie w mojej głowie, a wieczorem, gdy kładłam się spać, znacznie się nasilało. To wielkie pytanie: „Kim będę, gdy dorosnę?” – nurtowało mnie z całą mocą. Było ono dla mnie tak samo realne, jak te poniszczone książki szkolne, z którymi wkrótce będę musiała na zawsze się rozstać.
Szkoły wyższe, uniwersytety zachęcają i oferują różne kierunki studiów. W myślach odwiedzałam każdy z nich i dużo czytałam o poszczególnych kierunkach, które mogłam wybrać. Według mnie było zbyt wiele możliwości i dlatego tak trudno dokonać wyboru. Co się stanie, jeżeli źle wybiorę? Czy wtedy Bóg będzie mógł urzeczywistnić we mnie swój plan? Często myślałam o tym, że chciałabym dokładnie wiedzieć, jakie plany ma Bóg względem mnie. Moje uczucia się zmieniały jak na karuzeli i czułam się zmęczona tym wszystkim.
Często myślałam o tym, że chciałabym dokładnie wiedzieć, jakie plany ma Bóg względem mnie.
Wszystkie rzeczy służą ku mojemu najlepszemu – niezależnie od mojego wyboru?
Pewnego dnia obudziłam się z wersetem, który rozwiązał cały ten supeł i który później pomógł mi w wielu sytuacjach.
„A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” (List do Rzymian 8,28).
To była odpowiedź. Niezwykle prosta – tak, jakby ktoś zapalił światło w zupełnie ciemnym pomieszczeniu. Tak długo, jak jestem pewna, że chcę służyć Bogu z całego serca – ma to znaczenie w oczach Boga. Ten, który ma władzę w niebie i na całej ziemi może oczywiście ułożyć wszystkie rzeczy tak, że będą mi służyć ku najlepszemu.
Łatwiejsze życie
Odczuwałam to tak, jakby jakiś ciężki worek został zdjęty z moich barków. Po raz pierwszy od dłuższego czasu czułam pokój. Byłam zupełnie pewna, że Bóg będzie błogosławił mój wybór obojętnie, jaki by nie był. To nie dzięki mojemu wykształceniu czy zdolnościom Bóg może mnie używać, ale tutaj chodzi o moje nastawienie i usposobienie.
Kiedy moją wielką tęsknotą będzie służyć Bogu całym swoim życiem, to będę także zainteresowana tym, by znaleźć prawdę o sobie samej. Obojętnie, czy w tych praktycznych, codziennych rzeczach dokonam złego czy dobrego wyboru – Bóg może mnie nauczyć postępować jak prawdziwy i prawy uczeń i mogę zdobywać niebiańskie wartości w każdej sytuacji.
To jest Boży plan dla mnie, że mogę znaleźć to, co objawia się z mojego ciała i podjąć przeciwko temu walkę. A co objawia się z mojego ciała? Są to rzeczy, których najchętniej bym się pozbyła: egoizm, zatroskanie, pożądliwość, złe i nieczyste myśli, itd. On daje mi wszelką moc, jakiej potrzebuję, by zwyciężyć nad tymi pokuszeniami, zanim staną się grzechem.
Życie z Bogiem i Jego błogosławieństwo
To pomogło mi wiele razy w późniejszym życiu. Często sytuacje mogą wydawać się skomplikowane i trudne, ale wtedy mogę przypomnieć sobie o obietnicach danych nam przez Boga, że „wszystko współdziała ku najlepszemu z tymi, którzy miłują Boga”. Z takim nastawieniem Bóg może pokazać mi we wszystkich okolicznościach życia, co jest Jego wolą a postępując według Jego woli będę błogosławiona i otrzymam dział w wiecznym życiu.
Kiedy patrzę na to z takiej strony, w cudowny sposób ułatwia to życie. Wtedy po prostu mogę podjąć jakąś decyzję i być pewną, że Bóg jest ze mną, bo przecież miłuję Boga! Jego moc, by obrócić i uporządkować rzeczy, jest daleko większa niż potrafimy to zrozumieć.
„Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim” (II Księga Kronik 16,9)
Czymś fantastycznym jest wiedzieć, że Bóg zawsze mnie widzi i wzmacnia. Mogę bezpiecznie odpoczywać w Jego rękach do końca życia, niezależnie od tego, co się wydarzy. Pragnę nadal walczyć przeciwko grzechowi wewnątrz mnie, ponieważ doświadczyłam, jak wielką radość to przynosi. Bóg rzeczywiście wzmacnia tych, którzy mają całe serce dla Niego! Za to jestem Bogu niezmiernie wdzięczna.
Bóg nie pokazał mi jasno i wyraźnie, co mam studiować, ale pokazał mi, że najważniejsze dla Niego jest to, bym miłowała Go i prowadziła takie życie, do jakiego mnie powołał.
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.