Szczęśliwy ojciec

Szczęśliwy ojciec

Według mnie, być tatą to Najlepsza Rzecz Na Świecie, choć doskonale zdaję sobie sprawę ze swoich braków. Jestem tatą – nowicjuszem…

3 min ·

Szczęśliwego Dnia Ojca! Lubię myśleć o dzisiejszym dniu nie tylko jako o święcie wszystkich ojców, ale szczególnie Szczęśliwych Ojców. W końcu tacy są najlepsi.

Sam jestem tatą; jestem niesamowicie dumny z obu moich małych synków. Jestem jedną z tych osób, których starasz się unikać, bojąc się, że na iPhonie będę ci pokazywał jeszcze więcej zdjęć, ukazujących wspaniałość moich dzieci. Według mnie, być tatą to Najlepsza Rzecz Na Świecie (faktem jest, że ich narodziny, karmienie oraz wychowanie jest w głównej mierze zasługą matki, ale akurat dzisiaj nie będziemy się zagłębiać w te tematy).

Przeżywam fantastyczny czas jako rodzic, choć doskonale zdaję sobie sprawę ze swoich braków. Jestem tatą – nowicjuszem. Dokładnie tak, jak mój starszy syn, który akurat uczy się chodzić – czuję, że dam radę postawić tylko parę kroków w dobrym kierunku zanim stracę równowagę – bowiem rodzicielstwo to długa i kręta droga, na której trzeba się dużo nauczyć.

Często biorę przykład z mojego ojca, którego uważam za prawdziwego eksperta w tej dziedzinie.

Mój tata (Tony) będzie miał 68 lat, ma 10 dzieci i od ponad 35 lat żyje w małżeństwie z mamą. Prowadzi własną firmę, całe życie ciężko pracował i bez wątpienia jest jednym z Najszczęśliwszych Ojców, jakich znam.

Co sprawia, że jest taki szczęśliwy? Powiedział mi tak: to dzięki ewangelii, która nas przekształca.

Jest szczęśliwy, ponieważ kiedy patrzy wstecz na swoje życie, może zobaczyć owoce Ducha, o których jest napisane w Liście do Galacjan 5;22-23, oraz wie, że uwolnił się od wielu grzechów w swojej naturze.

Tata często mi mówił, że Niepokój i Obawa były dla niego wielkim problemem. Musiał się z nimi zmagać niemalże fizycznie, by otrzymać pokój. Teraz jest jednym z najbardziej spokojnych i szczęśliwych ludzi, jakich znam.

Znowu pojawia się słowo: Szczęśliwy.

W Liście do Hebrajczyków 1;9 jest napisane, że Bóg namaścił Jezusa Olejkiem Wesela, ponieważ „umiłował sprawiedliwość, a znienawidził nieprawość,” a w I Liście Jana 3;4 czytamy, że grzeszyć oznacza łamać Boże prawo. Wiem, że mój ojciec nienawidził grzech przez całe swoje życie – a przynajmniej ten grzech, jaki znalazł w swojej własnej naturze. Mówił mi o tym i doświadczyłem tego z jego strony, ponieważ jest pełny radości, która przelewa się i tryska z jego życia. Kiedykolwiek go widzę, ta radość promieniuje z niego, a wraz z nią uczucie pokoju oraz zaufania do Boga.

To dla mnie zupełnie oczywiste, co mam czynić, jeśli chcę doświadczyć tego samego. Muszę iść w ślady mojego taty i nienawidzić grzech, potępiając go w moim ciele, zamiast pozwalać mu wychodzić na zewnątrz, a także miłować sprawiedliwość z całego swojego serca. To niedopuszczalne, by tracić cierpliwość względem moich dzieci. Zamartwianie się o przyszłość, obawianie się o swoją karierę – żadne z tych rzeczy nie pasują do mojej decyzji.

Mam obietnicę, że osiągnę takie same rezultaty – zostanę namaszczony Olejkiem Radości. Wtedy mogę dołączyć do szeregów Najszczęśliwszych Ojców, w ten Szczęśliwy Dzień Ojca!

Ten post dostępny jest w

Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.