Uświęcenie: Czym ono jest i jak mogę wziąć w nim udział?
Jesteś powołany, by stać się uczestnikiem natury Chrystusa!
Radykalne przekształcenie
Pismo jasno mówi, że uświęcenie jest konieczne dla wzrostu i rozwoju chrześcijanina na drodze życia. Nie ma wątpliwości, że Bóg pragnie, byśmy mieli w tym udział, tak jak czytamy w II Liście do Tesaloniczan 2, 13-14 „My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę. Do tego też powołał was przez ewangelię, którą głosimy, abyście dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.”. W oparciu o Słowo z Listu do Hebrajczyków 12,14: „Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana”, mamy istotny powód, by stać się uczestnikami uświęcenia.
Ale czym tak dokładnie jest uświęcenie?
Uświęcenie to inna nazwa na świętość i z pewnością nie staniemy się świętymi w ciągu jednej chwili. Właściwie musi się stać coś drastycznego w naszym życiu, byśmy zmienili nasz sposób zachowania, jaki mamy z natury i stali się świętymi, tak jak On jest święty (I List Piotra 1,15-16). Potrzeba radykalnego przekształcenia, a to jest proces trwający całe życie. Ten proces zwany jest uświęceniem.
Zwycięstwo nad świadomym grzechem
Życie chrześcijanina zaczyna się od pojednania. Jeśli szczerze nawracamy się z dawnych grzechów, Bóg nam je przebacza ze względu na Jezusa. To jest wspaniałe doświadczenie, ale wkrótce odkrywamy, że w dalszym ciągu jesteśmy kuszeni do grzechu i konieczna jest walka, by go przezwyciężyć. Przez moc Ducha Świętego i dzięki wierności w boju, możemy rzeczywiście otrzymać życie w zwycięstwie nad wszelkim świadomym grzechem – myślami, nastawieniem i czynami, o których wiemy w momencie pokuszenia, że są niewłaściwe.
Czytamy w Liście do Rzymian 6,22: „Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny.” Jesteśmy wolni, by zaprzestać grzeszyć!
Zwycięstwo nad nieświadomym grzechem
Decydując się na służbę Bogu, odkrywamy coś jeszcze! Chociaż zostaliśmy uwolnieni z grzechu – uwolnieni od świadomego grzechu – w dalszym ciągu mamy grzech w naszym ciele. Apostoł Jan jasno i wyraźnie to podkreśla: „Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.” (I List Jana 1,8). Nasze ciało, nasza ludzka natura jest pełna skłonności do grzechu, lecz nie jesteśmy tego świadomi, dopóki nie zauważymy tego w pokuszeniu lub w momencie, kiedy Duch Boży nam to objawi. Wyraźnie widać różnicę pomiędzy świadomym popełnianiem grzechu, a „grzechem, który mamy w ciele.”
Owoc wyrasta z nasiona. Jeśli chcemy, by „owoc uświęcenia” wzrastał, nasiona naszego własnego życia – nasza własna wola – musi obumrzeć. „Jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje.” (Ew. Jana 12,24). Apostoł Paweł jasno wypowiada się w Liście do Galacjan 2,20: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.” Czy nienawidzimy własnego „Ja” – naszej własnej woli? Jeśli tak, wtedy będziemy chętnie siać, by nasza wola obumarła i by mogło wzrastać nowe życie.
Mówiąc prościej, zwycięstwo nad grzechem wiąże się z przezwyciężaniem grzesznych skłonności w naszym ciele, objawianych nam w chwili pokuszenia. Jednak uświęcenie ucznia nie kończy się w tym miejscu. Uświęcenie rozprawia się dalej z grzechem, objawianym nam po zrobieniu lub wypowiedzeniu czegoś złego – to jest ten grzech, który tak łatwo przywiera do nas, pomimo tego, że mamy jak najlepsze intencje i chcemy uczynić coś dobrego. Ten grzech również musi być złożony w śmierć (osądzony i odrzucony przez mój świadomy zmysł), by owoc uświęcenia mógł wzrastać.
Grzech, który się nas „trzyma”
Jest napisane w Psalmie 119, 105: „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim.” W świetle Słowa Bożego i przez napominanie Ducha Świętego, możemy zobaczyć grzech w naszej naturze, który się nas trzyma, kiedy chcemy uczynić coś dobrego. Szorstki ton, bezlitosne słowa lub bezmyślny komentarz wymknie się z naszych ust właśnie wtedy, gdy chcemy okazać uprzejmość, czy pomóc komuś w potrzebie. Uczyniliśmy coś, czego nienawidzimy, ale dostrzegliśmy to dopiero po fakcie. To są uczynki, które Paweł opisuje w Liście do Rzymian 8,13 jako „uczynki ciała.” „Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.” (I List Jana 1,7)
Kiedy chodzimy w światłości (zgadzamy się z Bożym sądem nad naszym własnym grzechem i posłusznie składamy w śmierć to, co jest nam objawiane) wtedy krok po kroku grzech zostaje oczyszczany (List do Rzymian 8,13). Cnoty Chrystusowe, Jego życie i cechy mogą wzrastać, a my coraz bardziej jesteśmy przekształcani na Jego obraz! To jest wspaniała i realna nadzieja dla każdego chrześcijanina, który pragnie przekształcenia.
Nowa natura: Cnoty Chrystusowe
Nasza ludzka natura ze wszystkimi okropnymi skłonnościami nie jest ani trochę boska! Jednak nadzieja ewangelii jest jasna: „Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość.” (II List Piotra 1,3-4)
Bóg jest niezmiernie zainteresowany tym, by nam pomóc czynić postępy na drodze uświęcenia. Naszym zadaniem jest pragnąć tego, wyznać naszą potrzebę i zaangażować się w wierze i w posłuszeństwie Słowu Bożemu oraz Duchowi Świętemu. Musimy wierzyć, że „Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa.” (List do Filipian 1,6)
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.