W jaki sposób mogę przekonać moich przyjaciół, by stali się chrześcijanami?
Chcąc zachęcić kogoś, by stał się chrześcijaninem, pamiętaj, że wierne życie przemawia mocniej, niż tysiące słów.
Nic na ziemi nie może się równać z naszym fantastycznym chrześcijańskim powołaniem – powołaniem, by otrzymać dział w boskiej naturze! Możemy naśladować Chrystusa we wszystkich dziedzinach życia i otrzymać dział w największych i najcenniejszych obietnicach. Życie w wierności prowadzi do bogatej, wiecznej nagrody, a Bóg dał nam wszystko, czego potrzebujemy, by otrzymać takie życie. Dla takiego powołania warto wszystko oddać.
«Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość.» (2. Piotra 1,3-4)
Ludzie są tak zaślepieni, że nie widzą prawdy
Kiedy zrozumiemy, jak wielkie jest to powołanie, zaczynamy tęsknić za tym, by nasi bliscy także mogli iść razem z nami po tej drodze do wiecznej wspaniałości i by mogli zostać zbawieni od „skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość”. To sprawia ból, kiedy widzimy, że szatan zaślepia ich tak, że nie widzą prawdy oraz zwodzi w taki sposób, że nie odczuwają potrzeby szukania Boga. Nie dostrzegają, że poddanie się własnym pożądliwościom prowadzi do skażenia.
Szatan jest mistrzem manipulacji. On kłamie, zwodzi i sprawia, że grzech wydaje się mniej grzeszny – tak, że ludzie nie widzą, jaką szkodę może on wyrządzić. Szatan jest chytry; to wilk w odzieniu owczym. On sprawia, że grzech wydaje się atrakcyjny i niewinny. „Tylko ten jeden raz, przecież to nie jest takie niebezpieczne. Dobrze się z tym czuję! Nikt przez to nie cierpi.” W jaki sposób możemy pomóc ludziom zrozumieć, że rozchodzi się o coś więcej niż tylko „małe uchybienie”? Kłamstwo, próżność, mówienie źle o innych, itd – wszystko to, co wydaje się takie niewinne i mało niebezpieczne – tak naprawdę przynosi wieczną szkodę dla naszego ducha. Jak więc pomóc naszym bliskim? Kiedy próbujemy przekonać ich słowami, prowadzi to często do kłótni, frustracji i zerwania więzi. Ludzie muszą widzieć wartość w chrześcijaństwie. Zwiastowanie bez pokazania życia, jest bezużyteczne.
Niech wasze światło świeci
„Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują.” (List Jakuba 1,12)
By otrzymać niezwiedłą koronę chwały i pokazać naszym przyjaciołom i rodzinie wartość tego życia, musimy pracować, walczyć, modlić się oraz być w 100 % posłuszni Bogu i odrzucić grzech, który On nam wskazuje, a do którego jesteśmy kuszeni. „Odrzuciwszy więc wszelką złość i wszelką zdradę, i obłudę, i zazdrość, i wszelką obmowę.” (I List Piotra 2,1) To musimy wziąć bardzo poważnie.
Kiedy jesteśmy niewzruszeni i gorliwi w tym, by przezwyciężyć szatana i grzech, to nastąpi przekształtowanie w naszym życiu. Nasi bliscy zobaczą, że jesteśmy cierpliwi tam, gdzie zazwyczaj reagowaliśmy niecierpliwością, a tam, gdzie wcześniej byliśmy pełni egoizmu i myśleliśmy tylko o sobie samych, teraz myślimy o innych. Tam, gdzie mówiliśmy źle o innych, teraz objawia się tylko dobroć i przyjaźń. Kiedy inni zobaczą takie życie, będą wiedzieć, że coś się dzieje w naszym wnętrzu. Zobaczą rezultaty wierności, ponieważ życie, którym żyjemy, przemawia najmocniej. To pomoże im zobaczyć, że w ich życiu czegoś brakuje i stale muszą szukać czegoś więcej.
„Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.” (Ewangelia Mateusza 5,16).
Efekty pracy misyjnej
Kiedy oczyszczamy się od grzechu i walczymy przeciwko diabłu, to zbliżamy się do Boga. (List Jakuba 4,7-8) Jeśli mamy połączenie z Bogiem, to On daje nam właściwe słowa we właściwym czasie, które możemy powiedzieć do naszych bliskich. Ale tego nie da się zrobić bez prawdziwego życia, które stoi za naszymi słowami. Jeżeli sami nie żyjemy tym życiem, to też nie możemy być misjonarzami.
Możemy również modlić się za innymi! Modlić się, by Bóg otworzył ich oczy, żeby mogli zobaczyć swoje potrzeby! Nie na darmo jest napisane, że „Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.” (List Jakuba 5,16)
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.