Chrześcijaństwo, a życie jako singiel
To jest zupełnie możliwe, by całe swoje zaufanie położyć w Bogu. On trzyma moje życie w Swoich rękach.
Przeglądając pewien miesięcznik, zobaczyłam interesujący cytat: „Nie martw się z tego powodu, że jesteś sama. Bóg widzi cię akurat teraz i myśli: Zachowam tą dziewczynę dla szczególnej osoby.” I następne zdanie: „Kobieto, połóż swoje serce w Boże ręce, a On włoży je w ręce mężczyzny, który sobie na nie zasłuży.”
Cytaty te skłoniły mnie do refleksji i myślałam o tym, jak wiele dziewczyn i kobiet ciągle czeka na „tego jedynego właściwego”. Zdaję sobie sprawę, że wiele dziewczyn myśli o tym już od wczesnej młodości. Kiedy są starsze, widzą, że ich przyjaciółki zakładają rodziny i otrzymują dzieci, a one wciąż pozostają singielkami. Pojawia się więc myśl: „Co się dzieje, Boże? Kiedy będzie moja kolej?”
Wiele dziewczyn myśli o tym, aby wyjść za mąż, już od dzieciństwa.
Sama przez to przechodziłam. Dorastałam w rodzinie, która kładła wielki nacisk na życie rodzinne, więc myślałam, że ja także pewnego dnia zostanę żoną i matką. Właśnie tego oczekiwałam od mojego życia. Pomiędzy dwudziestym a trzydziestym rokiem życia patrzyłam, jak większość moich przyjaciółek wychodzi za mąż. Patrzyłam, jak otrzymują dzieci. Kłamstwem byłoby twierdzić, że to nigdy nie miało na mnie wpływu.
Zaufaj Panu z całego swojego serca
Pomocą stały mi się Słowa z Przypowieści Salomona 3,5: „Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!” Kiedy myślę o swojej przyszłości, mam dwie możliwości: Mogę „polegać na swoim rozumie” i mieć wiele własnych myśli i mniemań na temat tego, jak powinno wyglądać moje życie. Mogę siedzieć i czekać, aż Bóg zacznie wykonywać te plany. Albo mogę powiedzieć: „Boże kładę całe moje życie w Twoje ręce. Wierzę z całego serca, że to, co Ty zaplanowałeś, jest tym najlepszym dla mnie. Obojętnie, co życie przyniesie, polegam na Tobie.”
Boże, kładę całe moje życie w twoje ręce. Wierzę z całego serca, że to, co Ty zaplanowałeś, jest tym najlepszym dla mnie.
Czy to oznacza, że nigdy nie jestem kuszona, by martwić się swoją samotnością? A kiedy patrzę na inne kobiety w moim wieku ze swoimi rodzinami, czy nie jestem kuszona, by pragnąć tego samego? Tak się zdarza, ale wierzę w Boga, który daje mi siłę, bym zaparła się tych myśli, tych skłonności i pokus, a w zamian miała swój skarb w niebie, a nie na ziemi (Ewangelia Mateusza 6,19-20).
Czwarty rozdział Listu do Filipian pełen jest słów zachęty. „(…) bo nauczyłem się przestawać na tym, co mam” (List do Filipian 4,11) – być zadowolony z tego, co mam (norw. tłum). To jest coś, nad czym rzeczywiście pracuję w moim życiu. Obojętnie, czy jestem zamężna czy nie, bogata czy biedna, czy przeżywam dobre chwile czy też trudne czasy – jeżeli polegam na Bogu, to będę zadowolona i zaspokojona. W tym samym rozdziale, w wersecie 6, Apostoł Paweł pisze: „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu”. Bóg nad wszystkim czuwa!
Życie nie jest nudne!
A życie wcale nie jest nudne! Jeżeli całkowicie oddam własne życie w służbę Bogu, to używam swój czas, energię i talenty, by błogosławić innych, służyć w Zborze, czynić życie lepszym dla mojej rodziny, przyjaciół itd. Ta naturalna skłonność do tego, by założyć rodzinę – którą Bóg stworzył we mnie – nadal istnieje, ale nie pozwalam, by ona nade mną panowała.
Doświadczyłam tego, że moje życie staje się bogate i doskonałe, gdy przyjmuję je w ten sposób
Doświadczyłam tego, że moje życie staje się bogate i doskonałe, gdy przyjmuję je w ten sposób i odkładam wszystkie inne myśli. Nie potrzebuję troszczyć się o przyszłość. „A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie” (List do Filipian 4,19). Wierzę w tę obietnicę! A to jest obietnica na teraz i na całą wieczność!
Moje ulubione słowa zawarte są w jednej pieśni z naszego śpiewnika Drogi Pańskie:
Wszystko, co na drodze spotkam mej,
W Twej miłości mierzysz tak dokładnie.
Ale „dziś” – od Ciebie darem jest –
W wierze chcę się ugiąć przed Twym planem.
A więc nie pocieszam się pustymi słowami, że Bóg czeka, by dać mi szczególnego męża. Nie, moja pociecha jest w tym, że Bóg kieruje każdym krokiem mojego życia. Niezależnie od tego, jakie okoliczności spotykam w życiu – Bóg zaplanował wszystko tak, że to jest najlepsze dla mnie. A jeżeli jestem wierna i we wszystkim polegam na Nim, to On przygotuje dla mnie wspaniałą i wieczną zapłatę. Oczywiście, czeka mnie walka, ale to jest to jedyne, co daje mi spokój i pokój w moim sercu. Moje życie jest bogate i szczęśliwe!
Wersety Biblijne zaczerpnięte z Biblii Warszawskiej, chyba że zaznaczono inaczej. Copyright © Towarzystwo Biblijne w Polsce 1975. Wszelkie prawa zastrzeżone.